Transport

BFI Brygada

BFI Brygada 759 475 BFI

BFI® Brygada dla przewoźników

W BFI rozpoczął się program BFI Brygada. Celem inicjatywy jest podniesienie komfortu realizacji zleceń świadczonych przez partnerów zewnętrznych współpracujących jako flota kontraktowa.

Przy współpracy z przewoźnikami w BFI codziennie transportowane są produkty neutralne, standardowe i sypkie, które za pomocą wyspecjalizowanego taboru docierają do celu na terenie Unii Europejskiej. Równie wysoko ocenianą przez kontrahentów dziedziną jest transport kontenerów oferowany firmom, które dystrybuując swoje towary drogą morską potrzebują profesjonalnej obsługi transportu drogowego.

Progresja spółki na terenie Polski i krajów Unii jest możliwa dzięki skutecznej współpracy z flotą kontraktową. 

To ważny element misji BFI, która zrzeszając przewoźników z całego kraju zapewnia ciągłość zleceń i miejsc pracy. Standard i relacje oparte na europejskich wymaganiach i wewnętrznych regulacjach BFI pozwalają tworzyć zespół Partnerów do zadań specjalnych, rozpoznawalny i cieszący się uznaniem wśród Klientów. Chcąc docenić starania współpracowników wdrożyliśmy program BFI Brygada, którego adresatem są przewoźnicy związani z naszą firmąinformuje Dagmara Rybicka PR & Media BFI.

Program BFI Brygada oznacza szereg udogodnień i ułatwień m.in. w zakresie pierwszeństwa zleceń czy preferencyjnych stawek obsługi księgowej.

Program poprzedziły konsultacje dotyczące oczekiwań, o których opowiedzieli nam przewoźnicy. Wiedząc czego im potrzeba zaoferowaliśmy najem naczep, rabaty na paliwo i opłaty drogowe, przyspieszone terminy płatności, które stanowią wsparcie finansowe, jak również preferencyjne warunki Skonto, możliwość samofakturowania z dokumentacją prowadzoną przez administrację BFI i rabaty na obsługę księgową. Uczestnicy programu będą jako pierwsi otrzymywać informacje o aktualnie poszukiwanych do współpracy autach i naczepach, nowych kierunkach transportowych i najkorzystniejszych zleceniach – dodaje.

Pomocą w dwukierunkowych relacjach oprócz oddanego do dyspozycji BFI Brygady adresu mailowego brygada@bfi.pl , są również comiesięczny newsletter oraz przygotowany przez ekspertów z BFI Transport News, w którym znajdują się aktualne informacje z zakresu prawa, opłat drogowych, kosztów paliwa, a także ciekawostki dotyczące tego, co dzieje się w branży.

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

Grant w projekcie Spektrum System Usług Doradczych Agencji Rozwoju Pomorza

Grant w projekcie Spektrum System Usług Doradczych Agencji Rozwoju Pomorza 759 556 BFI

BFI bierze udział w projekcie Spektrum System Usług Doradczych, którego organizatorem i pomysłodawcą jest Agencja Rozwoju Pomorza. Przyznany grant umożliwił zakup specjalistycznej usługi doradczej w obszarze marketingu.

Udział w projekcie finansowanym z funduszy unijnych otwiera przed nami kolejne możliwości. Dzięki specjalistycznym usługom doradczym udało się prawidłowo ocenić dotychczasowe działania i przygotować nowe, które znacząco wpłyną na satysfakcję obsługiwanych klientów i wysoką jakość oferowanego serwisuwyjaśnia Kinga Borkowska z działu Marketingu BFI.

Rozpoczęcie projektu poprzedziło nieodpłatne badanie potrzeb rozwojowych realizowane przez doświadczonych konsultantów Agencji Rozwoju Pomorza z wykorzystaniem profesjonalnych narzędzi modelowania biznesowego.

Wiedza uzyskana po badaniu oraz wskazówki udzielone przez konsultanta Agencji pozwoliły nam wyselekcjonować obszar, który na tym etapie naszej działalności wymaga najwięcej uwagi. Przy współpracy z akredytowaną w projekcie firmą MEQ Group z Gdyni skoncentrowaliśmy się na obszarze Marketingu i Komunikacji. Niezmiernie cieszy fakt, że klienci już dostrzegają pierwsze efektydodaje Kinga Borkowska.

System SPEKTRUM jest finansowany z funduszy unijnych wdrażanych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020, działanie 2.4.1. Całkowita wartość projektu wynosi ponad 27 mln zł.

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

Bezpłatny audyt

Bezpłatny audyt 1200 627 BFI

BFI® proponuje bezpłatny audyt kosztów transportowych

W obecnych czasach koszt transportu ma niebagatelne znaczenie i zdarza się, że staje się „być albo nie być” wielu działalności. W odpowiedzi na wątpliwości, które niejednokrotnie mają dziś szefowie firm BFI zainicjowała bezpłatny audyt kosztów transportowych, z którego mogą skorzystać wszyscy przedsiębiorcy.

Od dłuższego czasu zauważamy potrzebę optymalizacji kosztów transportu u odbiorców usług transportowych. Jednocześnie widzimy, że pomimo tej pilnej potrzeby analiza i ewentualna zmiana są odsuwane na później. Dlatego w pewnym momencie wspólnie z zespołem zaczęliśmy zastanawiać się, co może być tego przyczyną – okazało się, że w większości przypadków na pierwszy plan wysuwa się natłok obowiązków i konieczność podejmowania wielu dynamicznych działań operacyjnych każdego dnia. Wychodząc naprzeciw potrzebom, proponujemy bezpłatny, szybki i co krytycznie ważne efektywny audyt kosztów transportowych, stworzony po to, aby optymalizacja kosztów stała się faktemwyjaśnia Łukasz Perkowski Dyrektor Zarządzający BFI.

Zgłoszenie na badanie odbywa się za pośrednictwem specjalnie przygotowanej strony audytu na której znajdują się szczegółowe informacje o przebiegu procesu. Również w tym samym miejscu dostępny jest w pełni bezpieczny panel zgłoszeniowy wraz z kalendarzem, dzięki czemu spotkanie może odbyć się w najbardziej dogodnym terminie.

Na zakończenie zgłoszenia z klientem kontaktuje się nasz specjalista. Po krótkiej rozmowie wprowadzającej dotyczącej aktualnej sytuacji w obszarze transportu wysyła krótką ankietę z pytaniami zamkniętymi, dzięki której uzyskuje wiedzę o faktycznym stanie rzeczy w danym przedsiębiorstwie. Jest ona podstawą do rozmowy z ekspertem z BFI, w której obie strony koncentrują się na detalach dotyczących prowadzonej działalności oraz rynku, na którym klient funkcjonuje. Po zakończeniu spotkania w czasie 48 godzin klient otrzymuje analizę wykonaną przez BFI zawierającą wnioski oraz rekomendacje ze strony naszych ekspertów w zakresie modelu i ponoszonych kosztów transportowych. To oznacza, że najważniejszy kok prowadzący do oczekiwanej zmiany jest za nami, ponieważ bezpłatny audyt „wskazuje” kierunek najbardziej skutecznej optymalizacjiinformuje Łukasz Perkowski.

Od momentu uruchomienia platforma zgłoszeniowa cieszy się dużym zainteresowaniem.

Założeniem, które przyświecało BFI podczas prac nad projektem była chęć dzielenia się wiedzą. Myślę, że po roku pandemicznych doświadczeń wszyscy wyciągnęliśmy wnioski, że tylko współpraca i aktywne współdziałanie mogę przywrócić pewnego rodzaju równowagę, jak i stan normalności, do której przyzwyczailiśmy się przez lata. Szczególnie teraz mocno wybrzmiewa, czym jest zrównoważony rozwój – to już nie tylko puste słowa, ale działania, na które trzeba stawiać w praktyce. Do tego rozumienie ekonomii współdzielenia pozwala nam wszystkim kończyć dzień z poczuciem win-win, a o to wydaje się, że nam wszystkim chodzi przyznaje Łukasz Perkowski.

Równolegle z działaniami ekspertów w social mediach BFI rozpoczęła się kampania informacyjna, której celem jest wskazanie wartości związanej z optymalizacją kosztów w transporcie. Zgłoszenia można dokonać pod adresem https://bfi.pl/bezplatny-audyt-kosztow-transportowych

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

Wbrew stereotypom

Wbrew stereotypom 1200 627 BFI

Wbrew stereotypom

Dziś wiele pań zajmuje się transportem, spedycją i logistyką. Pracują w stopniu specjalisty, kierują zespołami, są operatorkami złożonych tematów po stronie klienta. Dynamika branży stawia oczekiwania, które udaje się spełnić, jeśli potrafimy łączyć ze sobą przysłowiowe klocki. Jest to możliwe, jeśli my dysponujemy zestawem cech i predyspozycji osobowościowych, które decydują o naszej przydatności zawodowej. O męskim świecie spedycji i płci, która versus kompetencje zupełnie nie ma znaczenia opowiada Magda Żekiecka-Turowska z zespołu handlowego BFI.

 

Spedycja oznacza męski świat?

Jestem daleka od takiego stereotypowania. Oczywiście to mężczyźni częściej siadają za kierownicą dużych samochodów, ale z drugiej strony, bardzo często spotykam panie logistyczki i spedytorki po stronie klientów. I tu ja zapytam, czy widzisz różnice w jakości wykonywanej pracy?

Zaskoczyłaś mnie!

W takim razie sama uległaś stereotypom. Ja przebranżowiłam się – z marketingowca z FMCG weszłam do branży TSL, do świetnej firmy zajmującej się transportem jako handlowiec i widzę coś nowatorskiego. Tak, na początku myślałam – męski świat, zmierzmy się! „W polu” okazało się, że w BFI działamy inaczej – akcentujemy kompetencje, naturalne flow, wręcz radość z podejmowanych działań, stawiamy na uważność, ciągle szukamy najlepszego dopasowania. Konsekwencją akcentu na komunikację z klientami jest moje stanowisko handlowe, które wcale nie jest taką oczywistością w branży, szczególnie w małych i średnich firmach. Obserwujemy, że w małych i średnich firmach, które aktywnie poszukują klientów, często stanowisko handlowca „obsługuje” właściciel, a spedytorzy działają operacyjnie. BFI złamało ten paradygmat. I zwróć uwagę – mówiąc o moim kawałku świata, wcale nie mówię o płci, ale o predyspozycjach.

Obstaję przy tym, że TSL to męski świat

Masz rację, ale jest męski głównie dlatego, że tak jest postrzegany. Wspomniany stereotyp sprawia, że sami wpadamy w pułapkę, przez co hiperbolizujemy rzeczywistość. Pora ją odczarować!

Dalej jest tak, że kobieta w spedycji budzi ekscytację?

Uważam, że na pewno nie jest tak, że kobieta w TSL jest albo ozdobą, budzi, jak to nazwałaś ekscytację, albo staje się bardziej męska. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, jak wiele pań zajmuje się transportem, spedycją i logistyką. Będę stała przy swoim – będzie nam, zespołom, w których funkcjonujemy i naszym pracodawcom dobrze, jeśli dysponujemy zestawem cech i predyspozycji osobowościowych, które decydują o naszej przydatności zawodowej. Płeć nie ma znaczenia, natomiast ekscytacja siłą rzeczy pcha nas w obszar zachowań seksistowskich, więc aby nie miały miejsca najważniejsze jest nimi umiejętnie zarządzać i kontrolować, zawsze stawiać na profesjonalne zachowanie, zgodne z etykietą biznesową, która jest taka sama w relacjach na linii mężczyzna – mężczyzna, kobieta – kobieta, jak i kobieta – mężczyzna. Oczywiście udaje się kalkulować wykorzystanie stereotypów, przykładowo po to, by uśmiechnąć się do kontrahenta, uprzyjemnić rozmowę, skrócić dystans, złamać barierę wejścia. I teraz będzie odważnie – flirtuję, ale… robię to tak, jak facet-handlowiec flitrowałby z facetem-klientem. Z kobietami też flirtuję!

Czyli nie chodzi o ten uśmiech, co niejedno kruszy serce?

Bynajmniej! Ja sama często mówię, „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle” lub „jak na kobietę jestem cierpliwa” i to w moim rozumieniu oznacza „wykorzystanie” tych intuicyjnych, zakodowanych kulturowo różnic między płciami na plus. Wtedy stereotyp wywołuje uśmiech, a branża typowo męska pokazywana jest z przymrużeniem oka, oczywiście nie umniejszając panom świetnie wykonującym swoje obowiązki. Nacisk na umiejętności komunikacyjne jest kluczem, w którym różnice damsko-męskie ja traktuję, jako tzw. michałki.

Jaki jest na tą chwilę rozkład sił w branży?

Nie przedstawię konkretnych statystyk, jednak obserwuję, że dominują mężczyźni. Szczególnie po stronie przewoźników. Co nie dziwi, bo synonimem męskiego świata są i będą samochody oraz transport. Za kierownicą ciężarówki najczęściej widzisz chłopaka, chociaż ten trend w Europie powoli się zmienia. Dziewczyny też siadają za kółko, ale to nadal pewnie odsetek. Natomiast kobiety pilotujące działania logistyczne nabierają pewnych cech, które są ogólnie definiowane jako te bardziej przynależne mężczyznom.

Jakich najczęściej?

Myślę, że stają się twardsze, bardziej harde i odporne na trudne sytuacje. To plus, przy czym nie powinniśmy rozumieć go, jako umniejszanie, tylko raczej postawić pytanie jakie wyobrażenie świata mają współczesne kobiety. Tu trzeba zaznaczyć – takie „męskie” cechy w sposobach działania to nie tylko właściwość naszej branży, ale generalnie – biznesu. Można przecież prowadzić babską szkołę jogi w na Podlasiu, ale koniec końców w zderzeniu z fakturami, urzędami, a nawet zapewnieniem produktów na pyszne śniadania i wege-kolacje, będzie trzeba podejmować skuteczne działania, właściwe decyzje oparte o analizę i brać za nie odpowiedzialność.

Wykształcona, diabelsko inteligentna i do tego atrakcyjna – to możliwe, skoro ideał nie istnieje?

Właśnie. Ideał ma to do siebie, że pokazuje tak naprawdę hiperbolę, coś absolutnie doskonałego, a więc jak sama powiedziałaś – nierzeczywistego! Spójrzmy inaczej – czy jest potrzeba, jakakolwiek konieczność, aby cechy intuicyjnie przynależne do danej płci na siłę utrwalać? Jestem pewna, że nie, bo chłopak może być najlepszym na świecie florystą, a dziewczynka podbije kosmos obok Elona Muska. Jeśli ta myśl przyświecać będzie branży TSL nagle okaże się, że kobiety nie należy pakować w rolę pięknego kwiatka, ale tego do kożucha, tylko oceniając jej potencjał przygotować pole, na którym rozwinie skrzydła, sprawdzi się, będzie zadowolona z siebie i otoczenie będzie zadowolone z współpracy z nią. Takie działanie jest w interesie każdej firmy. I jeśli ten zestaw kompetencji okrasimy osławioną damską empatią, wrażliwością zespół zyska, co z kolei przełoży się na jakość i właściwość oferowanych działań.

Odnajdzie się w świecie, w którym siła argumentów oznacza coś zupełnie innego, niż w kobiecych realiach?

Kolejny stereotyp (śmiech). Ja wiem, że krążą dowcipy o bezsensownym rozkładaniu przez panie najdrobniejszego problemu na czynniki pierwsze, bałaganu w działaniach takiego samego, jak w damskiej torebce, za którym niezależnie od czasu potrzebnego na analizę nie idzie żadna decyzja. To bzdura i niezasłużona łatka! Mogłabym podać kilku panów, którzy odzwierciedlają taki styl funkcjonowania i dziewczyny, które na poziomie decyzji czy problemu do rozwiązania to prawdziwe celne strzelby. Znów – to nie płeć, to osobowość!

Nowa spedytorka w biurze jest ładna, czy łączy klocki?

Uogólniasz. Spójrz na system rekrutacji w BFI, który dobitnie pokazuje, że wzmocnienie zespołu ma szanse powodzenia wyłącznie w oparciu o kompetencje oraz predyspozycje do tej pracy. Często mówimy teraz o właściwym „usadzaniu pracowników w naszym autobusie”, aby osiągnąć synergię. Wdrażamy Akademię BFI, wewnętrzną platformę doskonalenia pracowników, która nie ma sekcji A. Dla Pań, B. Dla Panów. Bardziej analizujemy opisywane naukowo cechy danych generacji, np. wchodzących na rynek pracy „Zetek”, po to, by móc oferować właściwe środowisko pracy i pozyskiwać najtrafniejszych dla nas pracowników. Jakie w tej sytuacji znaczenie ma płeć?

Twój punkt widzenia podzielają przewoźnicy?

Kierowcy nie upierają się, że baba z wozu i koniom lżej (śmiech)! Patrzą na nas jako na specjalistki, a nie potencjalne kandydatki na żonę, które ewentualnie mogłyby wykonywać tylko najprostsze prace. Bardziej odgrywają tu rolę sympatie typu człowiek do człowieka, czy można znaleźć wspólny język, zrozumieć wzajemne potrzeby. Zmienia się sposób myślenia! W BFI świetnie widać to w dziale BIO zajmującym się transportem materiałów sypkich, biomasy, odpadów na ruchomych podłogach lub dziale transportu kontenerów morskich, w których to dziewczyny są na pierwszej linii frontu we współpracy z przewoźnikami. Dawna łatka odchodzi w zapomnienie.

Spedytorka przekląć się nie boi?

O, temat rzeka! Taki jest ten nasz świat jednoznacznych słów (śmiech).

I ta jednoznaczność zmienia kobiety?

Raczej przekonanie, w myśl którego pięknem można ubogacać. Gdy świadomość rośnie, pewne stereotypy lądują w szufladzie śmiesznostek. Nie ma sensu się przed tym bronić, skoro o sukcesie decyduje nasza osobowość i jej umiejętne dopasowanie do pozostałych graczy w otoczeniu.

 

Rozmawiała Dagmara Rybicka

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

Minimalizować ryzyko

Minimalizować ryzyko 971 733 BFI

Czy samochód, na którym widnieje tablica oznaczająca transport towarów niebezpiecznych powinien budzić niepokój? Nie, jeśli w trasę wysłał go kompetentny spedytor, a pojazd prowadzony jest przez przeszkolonego profesjonalistę. Na liście wysokiego ryzyka figuruje 3 500 pozycji, które przy zachowaniu niezbędnych środków ostrożności dotrą do celu bezpiecznie, o ile firma świadcząca usługi przykłada uwagę do dbałości o warsztat przekładający się na jakość oferowaną klientom.

 

Transport towarów niebezpiecznych w uproszczeniu można rozumieć, jako zabroniony, a jednak możliwy, jeśli spełnione są określone warunki i regulacje, dzięki którym przewóz aerozolu czy odpadów pochodzących z chemikaliów odbywa się bez zagrożeń dla środowiska i bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego. Aby mogło się to udać potrzebna jest wiedza i odpowiednie wyposażenie m.in. osprzęt, jaki znajduje się w specjalistycznych samochodach. Dlatego my chcąc poprawić posiadany know-how zdecydowaliśmy się kompleksowo przeszkolić zespół w tym zakresiewyjaśnia Maciej Zawadzki Lider zespołu w BFI.

Szkolenie, pomimo że nadprogramowe z perspektywy obowiązków spedytora „doposaża” warsztat m.in. o niezbędne przepisy i większą świadomość pozornie oczywistych procesów, tym bardziej, że na liście znajdują się produkty codziennego użytku, o których trudno myśleć w kontekście niebezpieczeństw.

Bita śmietana, w której pod wpływem temperatury w transporcie może się rozprężyć aerozol czy granulat do produkcji popularnych kubków jednorazowego użytku też należą do niebezpiecznych. To powoduje moje przekonanie, że szkolenie powinno być standardem w branży i powinni przejść je zarówno kierowcy, jak i spedytorzyma pewność Maciej Zawadzki.

Transport towarów niebezpiecznych odbywa się z wykorzystaniem pełnych cystern, ale również specjalnie przygotowanych plandek. W tym przypadku obowiązkiem kierowcy, o czym mało kto wie jest kompleksowe sprawdzane opakowań (np. skrzyń, DPPL’i) po to, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia zagrożenia. W przypadku firm spedycyjnych nie ma usprawiedliwienia dla braku wiedzy, co i jak należy wieźć. Brak świadomości na przykład dotyczący gaśnicy w odpowiednich rozmiarach, czy źle wyznaczonej trasy skutkuje potencjalną karą, czyli mandatem nakładanym na przewoźnika.

Wiadukty i tunele mają oznaczenia, dzięki którym spedytorzy i kierowcy wiedzą, czy transportowany ładunek ma możliwość poruszania się daną trasą. Dobrym przykładem z Trójmiasta jest tunel pod Martwą Wisłą, gdzie poruszanie się samochodów z takim ładunkiem jest zabronione. Rozumienie oznaczeń to klucz w planowaniu trasy – wyobraźmy sobie, że właśnie tym tunelem poruszałyby się samochody załadowane po brzegi materiałami wybuchowymi. Dość ryzykowne dla wszystkich znajdujących się na drodzeopowiada Maciej Zawadzki.

W przypadku towarów z półki ADR znacznie łatwiej jest mieć na myśli produkty i branże, niż poszczególne lokalizacje, pod które trafiają. Spore zapotrzebowanie zgłasza sektor Automotive w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech, dokąd transportowane są poduszki powietrzne znajdujące się na liście z powodu natężenia znajdujących się w nich gazów.

Potencjał dla transportu jest coraz bardziej widoczny. Wysokie kwalifikacje pracowników BFI oznaczają wzrost poziomu oferowanych standardów na rynkach, na których jesteśmy obecni m.in. w Europie Południowo-Wschodniej i w Skandynawii. Jesteśmy uważni w zakresie przepisów, które zmieniają się co 2 lata – oczywiście nie jest to rewolucja, a raczej kosmetyczne zmiany, których świadomość ma dla nas niebagatelne znaczenie, ponieważ regulacje precyzyjnie wskazują, które towary z listy i w jakiej formie wymagają od nas dodatkowej opiekiinformuje Lider zespołu.  – Współpracując z przewoźnikami chcemy być pewni, że całość funkcjonuje bez zarzutu. Jest to możliwe, jeśli my spedytorzy poznamy temat na tym samym poziomie. Dlatego też zakres szkolenia dla obu grup jest podobny. Różni je nacisk na poszczególne obszary – kierowca powinien wiedzieć co wchodzi w skład poszczególnej grupy, których w ADR jest 13 i są skategoryzowane na podstawie stanu skupienia, oraz rodzaju stwarzanego przez nie zagrożenia. Dzięki tej wiedzy, będzie mógł odpowiednio dobrać oznaczenie, jak również będzie świadomy na co zwrócić uwagę w momencie odbioru ładunku. Nie zapomni też o odpowiedzialności za weryfikację daty produkcji niektórych przewożonych pojemników, których ważność upływa po 5 latach – „przeterminowany” oznacza w praktyce mandat w wysokości 500 zł. Wyszkolenie spedytorów z kolei oznacza ułatwienie dla kierowców, którzy w razie wątpliwości mogą liczyć na naszą wiedzępodkreśla Maciej Zawadzki.

W szkoleniu z transportu towarów niebezpiecznych wzięło udział 22 spedytorów na co dzień pracujących w różnych zespołach w BFI.

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

My poprostu robimy swoje

My poprostu robimy swoje 1200 1019 BFI

My po prostu robimy swoje

(…) Pracujemy nad serwisem, staramy się go udoskonalać rozumiejąc zmianę potrzeb klientów. My wychodzimy im naprzeciw adaptując się do zmiany. Żeby mogło się to udać potrzebne są odpowiednio zaplanowane ruchy – to trójkąt, w którym planowanie i wykonanie zadań kończy się na konkretnych wynikach. O nowej rzeczywistości, w której sukces oznacza biznesowe spełnienie opowiada Łukasz Perkowski Dyrektor Zarządzający.

 

2020 pomimo wszystko okazał się łaskawy dla Twojej firmy i branży?

Ten rok przede wszystkim był inny. Tu stawiam zdecydowaną kropkę, ponieważ wydaje mi się, że środowisko biznesowe oszlifowane przez pandemiczne wydarzenia pozostanie z nami w takim kształcie na kolejne lata. Przypomina mi się wypowiedź Denzela Washingtona, który pytany podczas wywiadu jaki jest jego ulubiony film odpowiedział następny. Historia zawsze będzie miała znaczenie i pewnie powstanie niejedna książka, która opisze, co wydarzyło się gospodarczo i społecznie, niemniej w tej chwili my przedsiębiorcy w branży TSL musimy się w zmienionej rzeczywistości odnaleźć. Tylko dalsza edukacja w kierunku nowych okoliczności biznesowych pozwoli stawiać kolejne skuteczne i efektywne kroki w transporcie drogowym. 

Rozmawiamy o cennej lekcji, która umożliwia rozwój, czy raczej o takiej, jaka go wstrzymuje?

Trudno tu o obiektywizm, ponieważ każda firma przeszła przez 2020 zupełnie inaczej. Mamy szczęście, że naszej branży nie da się zatrzymać – jest papierkiem lakmusowym, który powoduje, że wyłączenie transportu blokuje dostawy, co skutkuje realnym zagrożeniem, że nie dotrą do nas podstawowe produkty takie jak np. żywność. Z chwilą rozpoczęcia pandemii funkcjonowaliśmy w oparciu o obostrzenia, specyfika spowodowała wiele zmian, które dziś dają nam podstawę do tego, by czuć się mocnym w tym, co robimy. Przecież to nie krótkie momenty sukcesów budują ludzi i przedsiębiorstwa – kształtują nas ciężkie chwile, w których potrzebna jest walka na wielu frontach. To nas umacnia, z BFI nie było inaczej. 

Miałeś dylemat, jakie decyzje strategiczne podjąć na kolejny rok?

Wcześniejsze kompetencje w zakresie prognozowania i planowania zostały poddane egzaminowi. Nie ma takiej organizacji na świecie, która dziś zaryzykuje stwierdzenie, że posiada złotą receptę na okoliczność pandemii. Każda firma buduje plan w oparciu o swoje doświadczenia, a te są całkowicie inne niż kiedykolwiek wcześniej. Pytasz, czy my znaleźliśmy złoty sposób? Oczywiście, że nie. Dalej ciężko pracujemy i po prostu robimy swoje, wykonując cyklicznie określone zadania wręcz z maniakalną dyscypliną, dzięki czemu niezależnie od okoliczności jesteśmy w stanie dowozić rezultaty. 

Rozwój BFI oznacza najlepszy prognostyk?

Zdecydowanie. Wszystko w firmie jest efektem wytrwałości, kompetencji zespołu, chęci do edukacji jakby pomimo tego, co nas spotkało. Pracujemy nad serwisem, staramy się go udoskonalać rozumiejąc zmianę potrzeb klientów. My wychodzimy im naprzeciw adaptując się do zmiany. Żeby mogło się to udać potrzebne są odpowiednio zaplanowane ruchy – to trójkąt, w którym planowanie i wykonanie zadań kończy się na konkretnych wynikach. W tym wszystkim potrzebna jest doza szczęścia, ponieważ biznes polega również na tym, że pewien procent skuteczności przekładającej się na sukces firmy jest zależny od okoliczności, na które nie mamy wpływu. 

Co masz na myśli?

Biznes można porównać do rośliny, która niepodlewana usycha. To oznacza, że jego jakość i rozwój są wyłącznie w naszych rękach. Kłopoty pojawiają się w chwili, gdy specyfika branży uniemożliwia wykonanie jakichkolwiek ruchów, ponieważ nie ma dla nich alternatywy, jak „danie na wynos”. W zderzeniu z twardym lockdownem nie obronimy się kreatywnością i kompetencjami zespołu – nawet próbując stawać do wyścigu jesteśmy zmuszeni oczekiwać „pozwolenia” na prowadzenie naszego biznesu. To bolesne ale teraz często przedsiębiorcy postawieni są właśnie w takiej sytuacji. My mieliśmy „ trochę” łatwiej, a fakt, że byliśmy w stanie pracować zapewniając dostawy towarów na czas powoduje, że potrzebowaliśmy się szybko adaptować. Jednak nic nie dzieje się z przypadku, więc ta ciągłość to w mojej ocenie zasługa pracy całego teamu BFI.

Wspomniałeś o zmianie, jaką dostrzegasz u klientów. Bez najwyższych standardów nie ujedziesz?

Nie jestem w stanie zaprezentować punktu widzenia wszystkich obsługiwanych przez nas klientów. Myślę, że jakość zyskała na znaczeniu dlatego, że moce w przypadku transportu szczególnie w czasie pierwszego lockdownu spowodowały ograniczenia czasowe, przy czym dostawy i magazyny zaczęły pękać w szwach. Należało się wykazać sporym wachlarzem możliwości i umiejętności, które spełniały oczekiwania klientów. Dlatego jakość zaczęła mieć największe znaczenie. My ten egzamin zdaliśmy nie przez przypadek, nasz standard działania jest oceniany przez kontrahentów wysoko. Trzeba sobie uświadomić, że dziś usługa powinna być kompletna o nowy produkt, jakim jest wsparcie merytoryczne, którym jesteśmy w stanie otoczyć klientów w czasie, gdy prawie codziennie napływają informacje o zamknięciu kolejnych granic, czy kolejkach, które powodują opóźnienia.

Paradoksalnie zamykanie granic pomogło Wam otworzyć się na nowych rynkach?

BFI jest zawsze tam, gdzie klienci nas potrzebują. Z założenia staramy się realizować usługi kompleksowo, co powoduje, że zdarzały się sytuacji wymagające od nas zmiany mapy połączeń w celu zrealizowania oczekiwań. Chociaż pojawiły się nowe lokalizacje chciałby zaznaczyć, że nie jesteśmy firmą, która jeździ wszędzie. Czujemy się mocni w określonych lokalizacjach i kierunkach, jednak czas pandemii wymagał od nas więcej, dlatego pojawiliśmy się w nowych miejscach. Mając taki zespół jesteśmy w stanie transportować towary w lokalizacje, które dawniej wydawały się nam egzotyczne. 

Specjalizacja jest kluczowa dla rozwoju firmy?

Oczywiście. Specjalizacja jest tym, co w chcemy w perspektywie kolejnych lat wzmacniać. Podnoszenie kompetencji zespołu i otwartość na rozumienie potrzeb klientów nadaje nam kierunek, powodując, że się wyróżniamy. 

Masz sposób na sukces w biznesie, którym mógłbyś się podzielić?

Dla każdego sukces będzie czymś innym. Ja powiedziałbym o chęci biznesowego spełnienia, które w moim przypadku oznacza codzienne konkurowanie z samym sobą, zawsze porównując siebie do siebie wiedząc, co stanowi dla nas cel, co chcemy, jako organizacja osiągnąć. Najłatwiej jest po prostu robić swoje i tego życzę firmom z naszej branży, z którymi niejednokrotnie kooperujemy przemierzając te same trasy. Jedyna „złota rada”, jaka miałaby tu sens dotyczy nastawienia na ciężką pracę i samodyscyplinę.

Popraw mnie, jeśli się mylę – Ty ten transport masz we krwi?

W sercu, bo chyba nie da rady inaczej prowadzić działalności. Oddanie, aby odbiorca otrzymał swój towar na czas jest zadaniem, za które czujemy się odpowiedzialni.

Rozmawiała Dagmara Rybicka

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

Włoska robota

Włoska robota 1752 1064 BFI

Tylu zwolenników, co i przeciwników – szczególnie dziś w nowej rzeczywistości zdominowanej przez pandemię rodzinna firma nabiera całkowicie innego wyrazu. Dlaczego? Niezależnie od ulubionego przez Polaków powiedzenia, że z rodziną najlepiej na zdjęciu teraz mamy do czynienia z jej siłą. A ta, jak wiadomo niejedną górę przeniesie.

Krystyna

O Krystynie nie da się opowiedzieć w dwóch zdaniach. Mama, przyjaciółka, kobieta, która już od progu zaraża optymizmem. W jej świecie nie ma rzeczy niemożliwych, o ile są marzenia, konsekwencja, upór i praca. Patrząc wstecz jej niegasnąca wiara pomogła urzeczywistnić plany, których była filarem.

– Kiedy w 2011 roku syn założył firmę w pokoju w naszym mieszkaniu ja byłam aktywna zawodowo. Wspieraliśmy go z mężem wierząc, że pomysł na własny biznes się powiedzie. Ne mogło być inaczej, bo Łukasz wszystko traktował poważnie – sufit oklejony był karteczkami na których widniały cyfry. Pytany, co to takiego odpowiadał, że prognostyk na obrót, a zaraz potem pakował się do naszego auta i ruszał na Łotwę przekonując do siebie kolejnych kontrahentów. Chwilę przed emeryturą zdecydowałam się po 25 latach rozstać z pracodawcą, tak się złożyło, że jedna z pracownic Łukasza poszła na urlop, więc zaoferowałam pomoc w porządkowaniu dokumentów i wysyłce listów. Po krótkim czasie syn doszedł do wniosku, że przydam się mu w poważniejszych rzeczach, więc powoli początkowo pełna obaw zaczęłam zajmować się finansami – wspomina Krystyna Perkowska. I ku zaskoczeniu je pokochałam, podobnie jak Piotra wspólnika, którego traktuję, jak syna – dodaje.

Po dwóch latach otrzymała karteczkę ze słowami „Mamo, gdyby nie Ty nie byłoby tej firmy”.

Agata

Dziś pracę z mężem określa jako najlepszą decyzję. Na samym początku sprawy w swoje ręce wziął Piotr – ustalił granice i podzielił tę nową dla obojga rzeczywistość bez rysy na rodzinnym szkle.

– Miałam wiele obaw, szczęśliwie konstrukcja spółki umożliwiła mi pracę ze wspólnikiem męża. Z Piotrem mijam się przy ekspresie do kawy (śmiech). Wchodząc do zespołu bardzo szybko się z nim utożsamiłam i pewnie dlatego udało mi się uciec od łatki żony dyrektora. Po pierwszym tygodniu czułam, że jestem jedną z nich, bo ocenie podlegały moje kompetencje, nastawienie i to kim ja, jako ja jestem – wspomina Agata Ostromęcka. – Po urodzeniu dzieci bank, w którym pracowałam uległ likwidacji. Szukałam pracy, byłam po kilku rozmowach, gdy Łukasz zaproponował mi miejsce w zespole BFI. Myślę, że wtedy Piotrek nie był do końca tego fanem, ale przekonało go, gdy widział, że moje założenie faktycznie działa. Ja przychodzę do pracy pracować – pamiętam, jak śmiał się ze mnie, że nie muszę być punktualnie o 8. Muszę, bo założyłam sobie, że jestem, jak inni – uśmiecha się Agata.

Zespół

Rodzinna atmosfera w takiej właśnie firmie, o której opowiadają rekruterzy nim kandydat podejmie pracę najczęściej traktowana jest z przymrużeniem oka. Trudno uwierzyć, że ktoś obcy natychmiast przypadnie do serc i stanie się częścią zespołu tworzonego przez krewnych.

– Trochę, jak w dowcipach o szwagrze prezesa, który chociaż nie bardzo wie o co chodzi to i tak zawsze ma decydujący głos – pamiętam, gdy zaczynałem w BFI miałem pewne obawy. Całkiem niesłusznie, ponieważ szefowie to świetni goście, których od razu da się lubić. Pomysł na firmę, w której zespół czuje się dobrze, bezpiecznie, wie, że może zwrócić się w razie kłopotów i wcale nie oznacza to wrzasków czy rzucania papierami tylko wspólne szukanie rozwiązania to duża nietypowość na rynku pracy. Myślę, że Łukasz z Piotrem mając lepsze i gorsze doświadczenia po prostu lubią ludzi, szanują ich i traktują, tak jakby sami chcieliby być traktowani. A do tego czujne oko Pani Krysi, która zawsze wie, kiedy się wali i jest obok, jak troskliwa mama, babcia i mądra przyjaciółka z życiowym doświadczeniem – opowiada jeden z pracowników. – Dlatego podchodzimy do zadań poważnie, dajemy z siebie maksimum, bo głupio byłoby takich szefów zawieść. Otwartość w nastawieniu, pamięć o urodzinach, spotkania z okazji narodzin dziecka są dla nas naturalne. Nawet impreza integracyjna, która w innych firmach jest najczęściej odhaczeniem obecności w BFI urasta do rangi wydarzenia w myśl, że to co wydarzyło się w Fenixie zostaje w Fenixie. Taki kontakt to wygrana na starcie – powoduje, że wszyscy mamy wspólny cel i razem walczymy transportowy sukces. Tak sobie teraz myślę, że jak już ktoś otworzy drzwi w BFI zostaje na dłużej, bo jak tu zostawić bliskich sobie ludzi? – zastanawia się głośno.

Włoska robota

Jest gwarnie, jest wesoło i chociaż nie każdy je spaghetti to wszyscy czują ducha zespołu. Słuszność zasady jeden za wszystkich, wszyscy za jednego pokazała pandemia. Nikt nie spodziewał się takiego scenariusza i gdy sprawy przybierały coraz bardziej zaskakujący obrót okazało się, że siła tkwi w … rodzinie, ponieważ wszyscy razem i każdy z osobna wiedzieli, że przetrwać ten czas uda się szukając siły w budowanych latami relacjach. I właśnie w tym najtrudniejszym okresie, gdyby ktoś zrobił im zdjęcie zobaczyłby, jak na dłoni, że razem te przysłowiową górę przenieśli.

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

Kierunek Święta

Kierunek Święta 1200 628 BFI

Kierunek Święta BFI®Cares

Nim pierwsza gwiazdka zabłyśnie … jest jeszcze wiele do zrobienia. Stowarzyszenie BFI Cares wraz z Przyjaciółmi rozpoczyna ostatnią prostą przed finałem kolejnej edycji akcji Kierunek Święta.

– Celem organizowanego przez BFI Cares wydarzenia jest świąteczne wsparcie dla potrzebujących rodzin pozostających pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni. Najmłodsi podopieczni wysyłają listy do Mikołaja – my wraz z partnerującymi firmami staramy się te marzenia spełnić – tłumaczy Piotr Ostromęcki Dyrektor ds. Rozwoju BFI, inicjator Stowarzyszenia BFI Cares.

BFI Cares koncentruje się na profesjonalnym wymiarze pomagania. Misją jest wspieranie młodych mieszkańców Gdyni, których już na starcie nie oszczędził los. Dlatego wszystkie działania inicjowane przez Pracowników, Zarząd i Przyjaciół pozwalają tworzyć różnorodne możliwości, dzięki którym Podopieczni nabierają wiatru w żagle.

– Pomysłodawcą Kierunku Święta jest Andrzej Grubalski, który 7 lat temu zapalił grupę przyjaciół do działania. Z roku na rok nie tylko rozrastał się zespół, ale przede wszystkim skala pomocy, jaką kierowaliśmy do potrzebujących. Dzięki zaangażowaniu i hojności trójmiejskich firm w tym Metlife, STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi, Sunreef Yachts, Multilog, Speed, Dalton i DeSmart zebraliśmy łącznie 60 000 zł, dzięki którym udało się sprawić radość 50 rodzinom – opowiada Piotr Ostromęcki.

Środki są przeznaczone na prezenty i jednocześnie na produkty pierwszej potrzeby takie jak żywność, chemia gospodarcza, kosmetyki dla rodzin dzieci objętych tą akcją.

– Chcielibyśmy, aby Kierunek Święta spełnił dziecięce marzenia dając jednocześnie wiele radości rodzinom przy wigilijnym stole. To jest możliwe, jeśli połączymy siły niosąc pomoc Rodzinom znajdującym się pod opieką zespołu Pieczy Zastępczej MOPS-u w Gdyni. Pomóc można na dwa sposoby – organizując zbiórkę wśród pracowników firmy lub wspierając akcję, jako pracodawca – zachęca Dagmara Rybicka PR&Media BFI.

Wielką niespodzianka tegorocznej edycji są Mikołaje. W tej roli zadebiutują znani trójmiejscy sportowcy.

– Święta to czas, w którym chętniej myślimy o innych. Jesteśmy wdzięczni za zaangażowanie Blance Turskiej mistrzyni w driftingu, Bartoszowi Sampowi rekordziście w podnoszeniu ciężarów, Piotrkowi Suchenii maratończykowi, który zwyciężył na obu biegunach, Pawłowi Grabińskiemu trenerowi i zawodnikowi Crossfit Elite, Kubie Krzyżakowi kolarzowi i trenerowi personalnemu oraz Pawłowi Tarnowskiemu multimedaliście w windurfingu. To mocna grupa, która jak mało kto radzi sobie z pokonywaniem przeszkód, więc niezależnie od trudów, jakie przyniósł ten rok jesteśmy pewni, że uda nam się przygotować dla wszystkich rodzin wyjątkowe święta. Będziemy zaszczyceni, jeśli zechcą do nas Państwo dołączyć – dodaje Dagmara Rybicka.
Patronem wydarzenia jest Prezydent Miasta Gdyni Pan Wojciech Szczurek.

Szczegółowe informacje o przebiegu akcji są dostępne pod adresem https://www.facebook.com/BFiLogistics/

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

Spedytor na home office

Spedytor na home office 1600 1600 BFI

Spedytor na Home Office

Podobno nic dwa razy się nie zdarza. A jednak, wzrost zachorowań na Covid-19 spowodował, że kolejny raz salony, a czasem sypialnie zamieniły się w centra dowodzenia uzbrojone w skanery, szybkie łącza i smartfony załadowane po brzegi użytecznymi komunikatorami. Praca zdalna wydaje się stawać normą – wnioski z raportów określają ten model jako ułatwienie, oszczędność czasu i znaczny wzrost efektywności wykonywanych obowiązków. Jednak, czy to możliwe, a przede wszystkim skuteczne w branży transportowej?

Dla laika praca w spedycji i Home Office brzmią, jak oksymoron. Okazuje się, że pozory mylą, o ile firma i pracujący w niej zespół spedytorów są gotowi na nieoczekiwaną zmianę miejsc.

– Można i to z bardzo dobrym efektem o czym przekonaliśmy się podczas wiosennego lockdownu. Początek był poligonem doświadczalnym, ponieważ w pracy w spedycji ważna jest umiejętność szybkiego reagowania dlatego już w pierwszym momencie sięgnęliśmy po nowinki oferowane do smartfonów i pozostałych urządzeń. Dla utrzymania rytmu pracy kluczowe okazały się komunikatory oraz kanały do wykorzystania w komunikacji z zespołem i z kierowcami, których działania nie uległy zmianie. Potrzeba zmiany spowodowała, że stworzyliśmy proces, który poukładał modele komunikacji – wyjaśnia Mateusz Cymuta Lider Zespołu Transportu Bioenergii BFI.

Ten przede wszystkim przeformatował kontakty wewnątrz firmy weryfikując umocnienie relacji pomiędzy poszczególnymi członkami zespołów.

– Praca zdalna wymaga planowania w zakresie organizacji spotkań zespołu. Nic nie dzieje się ad hoc – nawet w przypadku „pożaru” nie możemy tak od razu zamknąć się w salce konferencyjnej. Palące tematy dyskutowaliśmy podczas telekonferencji i videorozmów i chociaż początkowo wszyscy mieliśmy wrażenie, że są sztuczne i wymagają więcej czasu szybko stały się normą – jest przekonany Mateusz Cymuta z BFI.

Bagaż doświadczeń i wnioski pozwoliły wypracować gdyńskiej spółce procedury, które dziś są ułatwieniem dla działań. Pozwalają na poczucie pewności i bezpieczeństwa, a takie nastawienie zespołu bezpośrednio przekłada się na relacje z przewoźnikami i klientami firmy.

– Dobrze zorganizowana komunikacja wewnętrzna jest podstawą do realizacji powierzonych zadań. Lockdown nie zmienił oczekiwań klientów – Ci ufając naszym kompetencjom są pewni, że rezultaty zostaną dowiezione na czas. Podobnie przewoźnicy, dla których chcemy być oparciem. Nasza stabilność kierunkuje ich działania, panika byłaby destrukcyjna dla prowadzonych na szeroką skalę transportów. Dlatego kolejnym etapem procesu była i jest informacja, którą BFI przedstawiła partnerom. Wiedza, w jaki sposób funkcjonuje firma pozwala utrzymać relacje bez zakłóceń – Partnerzy zyskują przekonanie, że niezmienny poziom obsługi jest gwarancją niezawodności z naszej strony – podkreśla Lider Zespołu. – Praca zdalna łączy, a nie dzieli. Wszyscy spotykamy się w jednym „okopie”, co zacieśnia relacje i powoduje, że rozmowy stają się łatwiejsze – przyznaje.

Obawy, że Home Office trudno traktować poważnie nie mają uzasadnienia. Dobrze dobrany zespół, jak w przypadku BFI nie potrzebuje wzroku szefa, jego członkowie rozumieją swój wkład w funkcjonowanie firmy i w siłę wzajemnych zależności.

– Wiosną skorzystaliśmy ze Slacka i za pośrednictwem tego komunikatora teraz też mamy ze sobą stały kontakt. Wiemy co się dzieje, gdy trzeba motywujemy się i wspieramy. Paradoksalnie szybciej domykamy zadania, ponieważ nikt nie spieszy się na autobus, a przerwa na kawę nie odrywa od rzeczywistości. W tej chwili pracujemy w systemie rotacyjnym 50 na 50 – dbając, aby osoby współpracujące ze sobą w obrębie mini zespołów w obu modelach pracy stale działały razem. Taki system jednocześnie zabezpiecza firmę na wypadek zachorowania – mówi Mateusz Cymuta z BFI.

– Jeśli obsługujemy Klienta na zasadach stałych linii i jeśli nie ma z jego strony sygnałów, że coś jest nie tak my robimy swoje, ponieważ nie możemy sobie pozwolić, aby przez pracę zdalną nastąpiły zakłócenia. To samo dzieje się w zakresie wewnętrznych spotkań i raportowania – wszystkie rzeczy, które odbywają się w biurze nie mogą się zatrzymać tylko dlatego, że pracujemy z domu. Jesteśmy przygotowani na dynamiczną końcówkę roku. W kontaktach z klientami przez pierwszą falę przeszliśmy tzw. suchą stopą, więc nie zakładam, że teraz coś się zmieni. Jedynym zagrożeniem jest lockdown po stronie klienta lub po stronie naszych dostawców – tłumaczy Lider Zespołu Bioenergii.

Nowa – stara sytuacja po raz kolejny wymaga natychmiastowego dostosowania. Pomogą w tym narzędzia, dzięki którym uda się pracować, jak w biurze. Ważne jest, aby działania zostały oparte na stworzonych w procesach ścieżkach postępowania, dzięki którym wszyscy wiedzą, jak zachować się w nietypowych momentach, a przygotowane scenariusze umożliwią niwelowanie potencjalnych perturbacji. Jeśli przygotujemy zespół możemy mieć pewność, że jego elastyczności stanie się atutem w zarządzaniu zaskakującymi wydarzeniami, a poczucie, że sytuacja jest pod kontrolą pozwoli nam normalnie funkcjonować.

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

Równowaga w ruchu pojazdów jest pożądana

Równowaga w ruchu pojazdów jest pożądana 1200 1200 BFI

Równowaga w ruchu pojazdów
jest pożądana

Zarząd BFI z uwagą śledzi najnowszy projekt ustawy o ruchu drogowym. Zapowiadane zmiany dotyczyły będą zasad poruszania się najcięższych pojazdów do 11,5 tony bez konieczności uzyskania pozwoleń. Proponowana regulacja ma objąć również zakaz wprowadzony dla samochodów ciężarowych i tirów, który na mocy ustawy pozostanie w gestii rad miasta i gmin oraz zarządców dróg.

– Najważniejsze, aby zasady poruszania się po drogach publicznych były transparentne dla branży i jednocześnie jednolite w zakresie ruchu aut ciężarowych i osobowych. Oczywiście, że są miejsca w których nie powinniśmy udostępniać dróg do ruchu ciężkich samochodów ze względu na otaczającą nas naturę, a także strefy ciszy i relaksu przeznaczone dla rodzin, niemniej często spotykamy bliżej nieuzasadnione ograniczenia z którymi kierowcy zmagają się w swojej codziennej pracy – komentuje Łukasz Perkowski Dyrektor Zarządzający BFI.

Wymogiem by zakaz z ramienia samorządu mógł dojść do skutku będzie równoległe spełnienie dwóch warunków. Pierwszy dotyczący stanu drogi w założeniu ma uniemożliwiać ruch o takim tonażu, a drugi, gdy trasa miałaby prowadzić przez park narodowy, obszar Natura 2000 oraz jeśli usytuowana będzie w sąsiedztwie budynków mieszkalnych, przedszkoli, uzdrowisk oraz obszarów związanych z górnictwem.

– Planowanie tras, aktualna wiedza na temat głównych szlaków komunikacyjnych to z pewnością jedna z podstawowych kompetencji spedytorów i planistów. Jednak proszę sobie wyobrazić moment, w którym otrzymujemy telefon od kierowcy o nowym zakazie, co w konsekwencji zmusza go do 100 km objazdu w chwili, gdy czas jego pracy jest bliski końcowi. Uda czy się nie uda? – zastanawia się Łukasz Perkowski.

Zgodnie z proponowaną zmianą po drogach gruntowych bez zezwoleń będą mogły poruszać się jedynie pojazdy nie przekraczające 8 ton. O dopuszczeniu do ruchu innych samochodów decydować będą zarządcy dróg.

– Jestem przekonany, że kuratela nad decyzjami dotyczącymi zakazów i ograniczeń jak najbardziej powinna istnieć. Zmiany w ruchu drogowym aut ciężarowych, a także osobowych wymagają analizy przez kompetentne osoby, które w badaniu uwzględnią aktualny stan życia, biznesu i przemysłu na danym terenie – wyjaśnia Dyrektor Zarządzający BFI.

Wraz z dyskusją nad ustawą pojawiła się także propozycja zmiany w Funduszu Dróg Samorządowych – proponowana jest transformacja kryterium na dostosowanie drogi do ruchu pojazdów o dopuszczalnym nacisku osi napędowej do 11,5 tony.

– Równowaga jest tu bardzo pożądana. Są miejsca w których potrzebne są zmiany, więc jeśli branża zaangażuje się w pracę nad efektywnymi rozwiązaniami dla transportu bez kolizji dla społeczeństwa będziemy w stanie osiągnąć lepszy standard życia. Nie jestem tylko pewien, czy nie wykorzystamy tego w inny sposób, ale mam nadzieję, że tak się nie stanie – dzieli się obawami Łukasz Perkowski.

BFI należy do najszybciej rozwijających się firm w branży transportu, spedycji i logistyki na Pomorzu. Spółka działająca w sektorze TSL skoncentrowała swoją uwagę na skuteczności w dowożeniu rezultatów dbając o najwyższy poziom satysfakcji współpracujących z nią Klientów i Partnerów, dla których realizuje dostawy w kraju oraz na terenie Unii Europejskiej.

Powstała w 2011 roku w Gdyni odpowiedzialnie i z zaangażowaniem świadczy usługi w trzech kluczowych specjalizacjach: ładunków sypkich, spaletyzowanych towarów neutralnych oraz w transporcie kontenerów morskich przy wykorzystaniu floty 150 samochodów własnych i kontraktowych.

Największym sukcesem BFI jest 30 osobowy zespół zaangażowanych specjalistów – doświadczonych i skutecznych w przewozach całopojazdowych, w transporcie kontenerów i specjalistycznych ładunków ADR w tym towarów sypkich z wykorzystaniem ruchomych podłóg i ładunków wymagających transportu w temperaturze kontrolowanej; zapewniając Partnerom najwyższy poziom obsługi, dzięki wiedzy wspartej technologią i nowoczesnym sprzętem.

Założycielami BFI są pan Łukasz Perkowski i pan Piotr Ostromęcki.

Bądźmy w kontakcie

    BFI Sp. Z o.o. Sp. K.
    al. Zwycięstwa 173
    81-521 Gdynia, Polska

    NIP: 5862323399
    Regon: 368414044

    Back to top
    Ustawienia prywatności

    Podczas odwiedzania naszej strony internetowej może ona przechowywać informacje za pośrednictwem przeglądarki z określonych usług, zazwyczaj w postaci plików cookie. Tutaj możesz zmienić swoje preferencje prywatności. Warto zauważyć, że blokowanie niektórych rodzajów plików cookie może mieć wpływ na wrażenia z naszej strony internetowej i usług, które jesteśmy w stanie zaoferować.

    Kliknij, aby włączyć / wyłączyć kod śledzenia Google Analytics
    Kliknij, aby włączyć / wyłączyć Google Fonts.
    Click to enable/disable Google Maps.
    Kliknij, aby włączyć / wyłączyć osadzanie wideo.
    Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.