Marta

Marta rozpoczęła swoją muzyczną podróż w wieku 9 lat. Najpierw próbowała gry na fortepianie, ale dopiero wiolonczela skradła jej serce. Przez 10 lat uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Słupsku, gdzie poza grą na instrumencie rozwijała się także w chórze i orkiestrze. Przez lata była częścią Słupskiej Sinfonietty, gdzie doskonaliła swoje umiejętności sceniczne.

Najwierniejszym towarzyszem jej muzycznej pasji jest 74-letnia wiolonczela, pieszczotliwie nazywana „Maleństwem”. Jak mówi sama Marta – im starszy instrument, tym lepszy, a jej towarzyszka brzmieniem mogłaby zawstydzić niejedną nowoczesną wiolonczelę.

Dziś praca w BFI, a także studia na kierunku zarządzania pochłaniają większość jej czasu, co oznacza chwilową przerwę w grze. Jednak pasja do muzyki nigdy nie gaśnie – Marta wie, że po zakończeniu studiów wróci na scenę, bo prawdziwa miłość do instrumentu nigdy nie przemija.

Praca w BFI, podobnie jak występy w orkiestrze, wymaga precyzji i świetnej organizacji. W dziale administracji Marta dba o to, by wszystkie koszty firmy były pod ścisłą kontrolą, a dokumenty zawsze na swoim miejscu. Każdy detal ma znaczenie – tak jak w muzyce, gdzie jeden fałszywy dźwięk może zaburzyć całą harmonię.